Szkoda, że recenzja Kazimierza Kaczora jest na filmiku, a nie jako tekst - mam tak wolny Internet, że nie zdołałam tego filmiku obejrzeć.

A co do rozmywania tematu, to na tak małym forum jak to nie przestrzega się zasad zbyt ściśle.

W Settlers VI doszłam chyba do 10 lub 11-stej misji - a potem poczytałam w Poradniku co mnie dalej czeka i odechciało mi się.  Ponieważ mam też Wschodnie Królestwa, to w nich też rozegrałam tylko dwie pierwsze misje - miałam dość nawet bez opisu co dalej.
Za to w Edytorze Wschodnie Królestwa są ciekawsze do użycia o tyle, że mają dodatkowe elementy "ozdobne" i taką dziwną rzecz, której jeszcze nie rozgryzłam... 

No to czekam, kiedy się zaczniesz uczyć Edytora, daj znać!
Albo daj znać, kiedy zwyciężysz Czerwonego Księcia....     

Jaki jest tytuł ten misji? To znaczy nazwa miejsca?  Chociaż nie sądzę, abyś chciał użyć cudzego zapisu gry - w końcu nie o to w tym chodzi. 
Chociaż w jednym przypadku ja byłam już bliska skorzystania z tego typu pomocy - na szczęście zaczęłam pisać na Forum, gdzie odezwała się Sisi - ona ma dobrą pamięć do tych misji, bo rozegrała to klika razy. Podpowiedziała mi, co należy zrobić.
Oczywiście ja już nic nie pamiętam, bo do właściwej gry nie wracam i nigdy nie wrócę - dla mnie to czysta okropność.

Heroes  nie kupiłam - zawsze, zanim kupię grę, na portalu http://www.gry-online.pl szukam recenzji z gry, dokładnych opisów i zrzutów ekranów - jeśli w grę wchodzi jakakolwiek walka, nie kupuję.

Odstąpiłam do tej zasady w dwóch przypadkach, obie gry zostały odinstalowane po kilku godzinach grania - szczególnie jedna z wielkim żalem, bo grafika i muzyka urzekająca.

Uwielbiam powieści fantasy, mam ich całą biblioteczkę - ale powieść to ZUPEŁNIE co innego niż gra. W powieści jestem widzem, a w grze to JA muszę używać miecza (sic!!) noża lub pięści.
W realu raz, bardzo dawno temu zdarzyło mi się dać w pysk facetowi - mojemu chłopakowi zresztą - kiedy przy mnie obraził swoją siostrę. Facet 185 cm spadł ze stołka na którym siedział i nawet mi to sprawiło dużą satysfakcję.
Ale na widok krwi robi mi się słabo, nawet jeśli jest to krew "wirtualna" - mam nadmiar wyobraźni.     

Mam oczywiście zapis tej misji, ale zupełnie nie pamiętam o co w niej chodzi - poza tym, że występuje w niej Amma, czyli "Mądra Kobieta" Wikingów - nawiasem mówiąc, mam żal do autorów, że Wikingów można wprowadzić do gry (w Edytorze, na własnej mapie) wyłącznie jako "bandytów".
Historia Wikingów może dostarczyć wielu pomysłów na scenariusze, ale trudno opowiadać o Wikingach z jednym, jedynym Thordalem,  Bardzo lubię jego piosenki, ale on sam nie zastąpi całej wioski Wikingów.    

Mam Railroad, nawet dwa: "Railroad Tycoon" i "Sid Meyer's Railroads" - to dwie różne gry. Do tego jeszcze mam "Trainz Symulator 2009" firmy Auran.  Nie to, żebym jakoś szczególnie kochała koleje, ale stale szukam czegoś odpowiedniego dla siebie.
Gra Sida jest do bani - stale zawiesza komputer, mapy małe a tory się plączą dziwacznie - stary Tycoon jest o wiele, wiele lepszy pod każdym względem, za wyjątkiem oczywiście grafiki, niestety....   
Nawet Edytor własnych map jest ileś razy lepszy w Tycoon, w dodatku jest to w pełni polska wersja, z bardzo rozbudowaną częścią scenariusza, a nie tylko samej mapy. Wracam do tego regularnie, nie na długo, bo aż takie porywające to to nie jest..

Moją pierwszą grą było SimCity4 (przedtem uważałam, że granie to najgłupsze zajęcie pod słońcem) co spowodowało, że poprzeczkę od razu ustawiłam baaaardzo wysoko.
SimCity jest genialną symulacją społeczno-ekonomicznego funkcjonowania miasta, z wszystkimi problemami rozwoju. 
Wstyd się przyznać, ale pomimo teoretycznej wiedzy na te tematy (z nieskończonych studiów ekonomicznych, literatury i stale od lat czytanych tygodników poruszających tę problematykę), nie umiem w praktyce zastosować tej teorii - moje miasta nigdy nie dorosły do tego, co widziałam na forach fanów w Internecie.
Mogę podziwiać doskonałość tej produkcji, ale dla mnie samej gra jest trochę zniechęcająca....     

Też bardzo trudna, a niestety nie tak ładna jednocześnie gra, to Capitalizm II - wracam do niej kiedy jestem w dobrej formie umysłowej, bo wyzwania ekonomiczne są tam też poważne. 

Ale jak jestem w marnej formie, to szukam czegoś "odpoczynkowego" ale nie od razu głupiego!   

Settlersów pokochałam za grafikę, muzykę, przezabawne postacie Osadników - no i za możliwość tworzenia własnych map z tym wszystkim, co w moim przypadku oznacza najczęściej mapy w klimacie Europy, z wykorzystaniem wszystkich dostępnych rodzajów kwiatów, a jest ich całkiem sporo.
Lubię, żeby było kolorowo i ślicznie i żeby wszyscy się kochali!     

Z literatury najpierw poznałam S-F, też czytałam i trochę mam Rosjan, po kilku latach zaczęło wychodzić Fantasy i to dopiero mnie "opanowało".  Andre Norton na przykład mam chyba wszystko co wydano - a innych nazwisk nie pamiętam - obce nazwiska, których nie umiem albo wymówić poprawnie, albo napisać, szybko ulatują z pamięci.
Sapkowskiego też mam - jakoś nie mam ochoty wracać, ale sprzedać też nie mam ochoty. Jak już całkiem nie mam ochoty do czegoś wracać, to sprzedaję na Allegro.

Zainteresowałam się, że jest demo Siódemki (na początku nie było) - ale to nie na moje możliwości techniczne!  Plik blisko 3 GB!! Zwariowali!   Mój Firefox "powiedział", że to będzie trwało 21 godzin!!
A kupowanie dużo lepszego i dużo droższego dostępu do Internetu dla jednego takiego pliku było by raczej bez sensu...   

Weź którąś z moich map, dla odpoczynku.    Tylko przy niej nie uśnij!  Sisi uważa, że najlepsza jest ta pod tytułem "Bursztynowy Szlak".

Ja nie cierpię zadań na czas, dosyć się nastresowałam w pracy, gra to ma być miła rozrywka!

Ostatnie prawdziwe SimCity to właśnie to, które ja mam - SimCity 4 Delux (z dodatkiem "Godziny szczytu).

Potem wyszło SimCity Społeczności - wersja dla dzieci.  Ale kupić SimCity łatwo nie jest... 

Nie wiem, kto był zdrajcą - do tego nie doszłam, między innymi ze względu na tą spodziewaną zdradę - to się nie mieści w moich romantycznych wyobrażeniach o rycerstwie... 

Z tym bogactwem sama mam zawsze problem, nawet na własnych mapach, gdzie mam dużo terenu i wszelkie surowce do dyspozycji.  Zawsze buduję więcej niż 20 budynków, dzięki temu nawet jeśli część nadal jest biedna, to te 20 bogatych się znajduje. Bogactwo jest uzależnione od "sprzedaży" towarów - a towary kupują ci, którzy pozyskują surowce, nie tylko mieszczanie. Próbuję zwykle tak ustawić budynki miejskie, aby ci od surowców napewno obok przechodzili. Ale i tak czekam na to bogactwo i czekam....       

Nie lubię tego etapu, chyba że mam swoją mapę już całkiem "odpoczynkową", prawie bez zadań, tylko do tego, żeby po niej wędrować z Osadnikami i podziwiać piękno otoczenia - wtedy dłuższy czas gry bardzo mi odpowiada.

Zupełnie nie kojarzę misji po numerach. Ostatnia, którą przeszłam, to "Sahir".

W Settlersach oczywiście lubię tylko spokojne mapki - zajrzałeś do którejś z moich?

Nie lubię "sprawdzać stanu osady" ponieważ lubię przestrzeń (duże mapy) i swobodne wędrowanie po mapie. Uwielbiam patrzeć na świat oczami Osadnika, specjalnie umieszczam źródła surowców daleko od osady, żeby mieć okazję dokładnego obejrzenia terenu, który stworzyłam i upiększyłam.   

Ja też myślę, że jest nadal popyt na takie gry - bardzo żałuję, że wiele świetnych, starych gier nie jest wznawianych w nowej grafice.
W tym takich czysto ekonomicznych, jak np. Industry Giant, które od strony założeń jest naprawdę wymagającą, ale jednocześnie bardzo fajną grą, a grafika... no cóż, jak na dzisiejsze czasy, to właściwie nie ma żadnej grafiki. 
Znasz tę grę?
http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=835

A strona o Fantasy może i fajna, ale natychmiast z niej uciekłam, no mój Norton powiedział, że jest niebezpieczna. Lepiej nie zapisuj jej w "Ulubionych".    


Informacje ogólne
Lokalizacja witryny internetowej     Stany Zjednoczone Ameryki

Program Norton Safe Web przeanalizował dmkhost.net pod względem problemów z bezpieczeństwem i zabezpieczeniami. Poniżej znajduje się próbka znalezionych zagrożeń.
   
dmkhost.net
Raport zagrożeń

Łączna liczba znalezionych zagrożeń: 29

Small-whitebg-red     Zagrożenia bezpieczeństwa (co to jest?)

Znaleziono zagrożenia: 29
Oto próbka: (w celu uzyskania dodatkowych informacji na temat określonego zagrożenia kliknij nazwę zagrożenia poniżej)
Nazwa zagrożenia:     HTTP Malicious Javascript Encoder 5
Lokalizacja:     http://oswiata.dmkhost.net/?strona=start

Traffic Giant kupiłam właśnie miesiąc temu...

Grafika nawet troszeczkę wyraźniejsza niż w Industry Giant, ale sterowanie nie do przyjęcia - mapa nie da się przesunąć strzałkami, wogóle klawiaturą, tylko myszą, nie da się precyzyjnie tej mapy ustawić jak się chce, żeby pociągnąć kawałek linii - odłożyłam, bo to właśnie jest zbyt irytujące.

Zresztą ogólnie nie umywa się do Industry Giant, właściwie nie ma sensownej informacji o przedsiębiorstwie - informacja jest, ale nie jest tak dokładna i dobrze podana jak w Industry - o tym, jak to jest w Capitalizm II nie wspominając.

Pizza Syndicate też mam, ale to mi zupełnie nie pasowało, zaraz wyrzuciłam. Wolę np. Hotel Giant II, ze znacznie już lepszą grafiką. 
Chociaż strasznie mnie wkurzają goście hotelowi, którzy mają wymagania jak z księżyca... albo jak z USA     - dalece odbiegające od naszych.


A wracając do Settlersów - nie wiem, skąd mi się to wzięło, ale byłam przekonana, że zdrajcą ma być Eliasz, ten rycerz-kupiec.

Ja też wolę inne klimaty niż pustynia - ale w Edytorze nawet pustynię można ciekawie "urządzić" sobie samemu, bo dość łatwo przenosi się tekstury i elementy pomiędzy strefami klimatycznymi, przy pomocy narzędzia przypominającego zwykłe "kopiuj-wklej".  Nie aż tak prosto, ale na podobnej zasadzie.

Moje mapy naogół są duże, bo ja też lubię przestrzeń.

sisi napisał:

Anno-Mario, czy rozegralas juz moja mape?

Cześć Sisi,

nareszcie wróciłaś!  Miałam nadzieję, że dojdą do Ciebie informacje automatyczne o wpisach i wreszcie Cię przyciągną.     

nie rozegrałam mapy do samego końca, ponieważ:

- wkurzyła mnie jak diabli,
- pomimo pokonania czegoś, co chyba jest błędem skryptu a nie Twoim zamiarem i tak coś jeszcze nie pokazało się wcale - jestem już tuż przed osiągnięciem tytułu Arcyksięcia i nic...

Wkurzyło mnie:  "Ktoś opróżnił Twój skarbiec"  w seriach, za pierwszym razem jeden raz, za następnym 18 razy pod rząd, w odstępach co pół minuty!  Za kolejnym razem po 10 minutach znowu to samo! 
Myślałam, że mnie nagła krew zaleje, nic się nie dawało zrobić.  Wreszcie wymyśliłam, żeby rozbudować miasto tak, aby szybkość wpływu podatków pozwoliła rozbudować zamek i katedrę.

A Hakim powtarza stale "Hmmm..., dziwny zapach, to chyba dym z paleniska" licho wie po co, wcale nie wtedy, kiedy jest obok tego ogniska koło piramid.

Tańce wokół ogniska w wiosce na południu - super!!  Jak zdjęłaś Thordala z konia???

W Ogrodzie Kasztelana żony tańczą, a nie stoją i płaczą - jak to zrobiłaś?!   Jak się dowiedziałaś, jak to robi Sokrates?      

Świetne połączenie Ogrodu i rozbudowy miasta.

Ale Nostalgia nie wyjaśniona, a dosłownie za kilka minut kończy się gra... Chyba, że ustawiłaś zwycięstwo na co innego, nie na rangę rycerza.

Do skryptu nie zajrzałam, chciałam rozegrać mapę najpierw do samego końca.