Ogłoszenie

Forum dwutematyczne:

- opowiastki i grafika o tematyce "magicznej".
- gry ekonomiczno-strategiczne (głównie The Settlers VI) i inne nie wojenne.

Aby móc pisać i czytać całe Forum, trzeba się zalogować. Graczy z RoM proszę o rejestrację nickiem z gry!


#1 2012-12-12 14:48:15

 amdep

Administrator

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2008-10-18
Posty: 1045
Znak Zodiaku: Byk
WWW

Wspomnienia "starego" Gracza


Na Forum gry spotkałam wątek "literacki" a w nim powyższą wypowiedź. Ważne - bardzo - jest ostatnie zdanie.

     10.02.2012, 16:16 #20
    Nerwowy
   
        Elo 3 2 0,

        swoja przygodę z Runes of Magic zacząłem w grudniu 2008 roku na serwerze Siochain kiedy ta gra nawet nie myślała o end game, a ludziki biegały po Logar i Varanas wybałuszając oczy na możliwości jakie RoM oferował. Mnie urzekła grafika, przejrzysty interfejs, 6 grywalnych klas z możliwością tworzenia dualclass. Oczywiście początki były takie ze latałem po mapce i zamiast robić zadania zbierałem sobie surowce sadząc ze craft będzie naprawdę powalający.
Parę dni później zaoferowano mi wstąpienie do Gildii (o ile mnie pamięć nie myli była to Gildia BASTYLION) i tu moja granie diametralnie się zmieniło i po raz pierwszy w grach MMO dane mi było poznać wspólne granie na instach, zabijanie co silniejszych mobów. Jako ze nie obce mi byly gry RPG na swoja pierwsza postac wzialem Wojownika z subklasa Kaplana (w tamtych czasach BARDZO mocno zachwalane połączenie, jak to się nie gra nim kapitalnie solo itp).
Poziom 50 (max na tamte czasy) wbiłem jakieś 7-8 dni później i moglem zaczynać swoje pierwsze end game. Doskonale pamiętam faile na Mistycznym Ołtarzu, epickie boje w Norze Cyklopów, czy ataki kamikadze na elity w Kaplicy Kalina oraz wielogodzinne tracenie nerwów w Jaskini Skarbów.
Sielankowe granie nie trwalo jednak dlugo bo Woj/Kaplan okazał sie nie wypałem, a jako ze max lv dalej byl 50 to zrobiłem Wojownika/Lotra. Doszedł konfilkt w Gildii bo zrobiłem podobno postać dla Gildii nie użyteczna (cytuje tu gracza FUNIA :d ) i rozstałem sie z Gildia Bastylion robiąc najlepsza rzecz jaka moglem wtedy zrobić i przeszedłem do Gildii Hellfire - wtedy najlepsza polska Gildia na serverze.
Bardzo milo wspominam okres grania w tej Gildii, a szczególnie graczy : Corwinus, piks, Spavv, Zato, Emill, Roosol (haha co koleś z niego był ). Gildia okazała sie typowa gildia nastawiona na end game różniło ja to od obecnych Gildii end game, ze ludzie bezdyskusyjnie sobie pomagali i dzięki temu trochę się na serverze narozrabiać udało hihi. Wspólnie dotarliśmy do wprowadzenia 55 lv, ja zmieniłem klasę na Wojownik/Rycerz (cala swoja karierę w RoM grałem Wojownikiem) i z myślą ze już nie będę kombinował postanowiłem połączeniem W/K opanować jak najlepiej sie da co sadze mi się udało , wielogodzinnego farmienia HoTo, potem próby likwidacji bosow w Auli Ocalałych no i niestety coś się popsuło i z Gildii pouciekali co lepsi

Wtedy po raz drugi w grze trafiłem idealnie z Gildia (co prawda ówczesny lider Gildii Dolpiff-noob bardzo mnie namawiał żebym do nich dołączył i nie zasilił mercenary) i dołączyłem do noobow z Legendary (ci to dopiero mieli parcie na grę :d, kto grał na sio wie ocb).
Gildia była międzynarodowa, ja ang poziom 0 wiec było zabawnie :d ale kariera potoczyła się z górki. Wyczyściło się obie instancje w wulkanie, a ja bez wydania grosza na grę miałem eq na baaardzo wysokim poziomie (no ale to były inne czasy).
Po paru miesiącach wspólnego grania, jakoś mi atmosfera w Gildii nie odpowiadała, lider z racji bardzo dziwnego charakteru wku$%@!l mnie wiec opuściłem Gildie (swoja droga kto grał na Siochain zna historie z Legendary, spartakiem, dolpiffem) i po raz trzeci zrobiłem najlepsza rzecz w tej grze - dołączyłem do Gildii Insomnia. Byla to mala Gildia z 8 osobami (w CH II było nie więcej jak 13) oczywiście miedzy narodowa a ja dalej englisz miałem na poziomie słabiutkim Ten okres gry jaki przypadł na granie w Insomnii wspominam bardzo milo. Wspaniali ludzie (ofc trafili się debile tez ale nie na długo), chęć wzajemnej pomocy oraz osiągnięcia wspólnego sukcesu po paru miesiącach pozwolił nam osiągnąć status Gildii nr 2 na serverze, a ja zostałem nr 1 W/K i nr 2 w warriorach (no jednak 1st place dla Arawna bo koleś grał W/R i naprawdę ogarniał, był koleś jeszcze Jasonfly jako W/K ale nie będę pewnych rzeczy wywlekał na forum hehe aczkolwiek to by tłumaczyło czemu niektórzy sadzili ze on jest nr 1).
Na 55 poziomie wraz z graczem Eryzaa zrobiliśmy DS 1-4 DUO, a ostatni boss w 3 ale nie pamiętam niestety kto grał wtedy magiem Tankowanie WA oraz DOD wraz z wejściem na instach Woj/Ryc, a na 57 lv DUO DS wraz z Eryzaa. Bylo milo super duper, przyszedł CH III i debilny balans scouta względem innych klas, a ja jako ze grałem W/K wypadłem z głównego DPS Gildii jednak skupiając się na indywidualnym rozwoju postaci pod swoje potrzeby (aspekt pvp Woj/Ryc).
Gildia oczywiście odnosiła sukcesy czyszcząc RT wszystkie mody jeszcze na 60 POZIOMIE ! Wtedy na jakos 24 osoby moze ze 3 były paymnetami reszta f2p . Czasy KT i tankowanie 1-4 na W/K.

Grac na poważnie przestałem wraz z końcem CH III bo gra zwyczajnie mnie znudziła, end game zrobiło sie debilnie monotonne bo w sumie scouty robiły wszystko za ciebie wiec z racji ze zbliżał się CH IV zawiesiłem granie.
Wróciłem do grania wbiłem 67 polatałem trochę po grafu i sardo ale to było dalej to samo nudne farmienie niestety.
Postanowiłem dać sobie spokój i jako ze wchodził Perun zrobiłem tam postać. Teraz gram dalej w RoM na pelnej wyluzie, zadne tam latanie po end game, postać mam jaka mam (no na KT spokojnie pójdę ), nie gram już warriorem jednak daleko mi do takiego grania jak za czasów CH II czy nawet CH III.
Obecnie Gildia Insomnia od bardzo długiego czasu jest numerem 1 na Siochain w tyle zostawiając konkurencje.

        Na grę nie wydaję ani grosza. W czasach CH II, CH III miałem każda cześć eq na t5, +12, 4 runki, wszystko na pfs. To przepłaciłem jednak wielogodzinnym graniem czego oczywiście nie żałuję bo gra naprawdę była (no w sumie to dalej jest) przednia i jak na gry f2p oferuje naprawdę DUZO. Jako pierwszy Polak napisałem poradnik na temat połączenia Woj/Ryc (nie dzieląc się jednak taktykami na pvp :d ).
Sadze ze w tej grze osiągnąłem nawet sporo, poznałem wspaniałych jak i ... ludzi. Godzinami mógłbym opowiadać o tym co przez te wszystkie lata mnie spotkało w tej grze ale pisać mi się nie chce :d
No i "nauczyłem" sie angielskiego tylko grając (slaby poziom ale dogadać się dogadam hehe)

        GRAJCIE W ROM ALE NIE ZAPOMINAJCIE O GRANIU FOR FUN !!!

        Warrior/Knight POWER!!!
        SIOCHAIN.
        Insomnia Guild.


Mayanna
Druid/ Zwiadowca/ Strażnik
-------------------------
Życie jest magią...

Offline

 
Forum prywatne Anny Marii

Minecraft PC

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs warszawa przegrywanie kaset vhs łódz trycholog Warszawa ciechocinek turnus rehabilitacyjny pornuxa