Miała być końcówka "złotej polskiej jesieni" a zrobił się "nieoczekiwany atak zimy".  Liczyłam na spacery w parku po dywanie ze złotych liści, ich subtelny zapach otaczający zewsząd, spacery o zmierzchu do kolorowych fontann - jest ich tu dwie - a tu figa!
Dziś bardzo chłodno, mgła zasnuwa całe uzdrowisko, prawie jak słynna mgła londyńska.  Nie chce się nosa wychylić, a robić nie ma co. W TV reklamy i nie wiele więcej, poważne artykuły w "Polityce" jakoś mnie nie bawią, no rozpacz!

Bardzo proszę o coś na rozweselenie... Bardzo!

Mile widziane kawały, nawet najgłupsze, byle śmieszne, jak również wszelkie inne śmieszne rzeczy. Please..