Ze względu na sytuację w firmie i przemęczenie, przeszłam na wcześniejszą emeryturę natychmiast po osiągnięciu wymaganego wieku.
No i zaczęłam się nudzić...
Wiosną i jesienią robię wycieczki po kraju, zwiedzam zabytki, fotografuję, robię swoją stronę www na której zamieszczam opisy tych moich wycieczek, w domu dbam o kwiaty na balkonie i we wspólnym ogródku przy domowym - ale co robić latem, kiedy jest zbyt gorąco i zimą?
Znalazłam świetne forum dla dorosłych, potem założyłam sama forum dla tam poznanych najmilszych koleżanek, ale trudno przecież cały dzień siedzieć na forum - pogada się trochę co dzień, ale nie cały dzień...
Uważałam, że gry komputerowe to tylko głupie "strzelanki" czyli zabawa dla niewyżytych i niedorozwiniętych chłopaczków, ale ponieważ pasjanse komputerowe lubiłam, zaczęłam szukać kolejnych w Internecie.
Kiedy zmieniłam komputer i kupiłam nowy z Windows Vista, okazało się, że poza pasjansami są też szachy - super, nigdy nie grałam, a chciałam, więc z przyjemnością spędzałam wieczory na uczeniu się zasad tej "królewskiej gry".
No, ale ile można grać w to samo?
Zaczęłam szukać komputerowego brydża - to co znajdowałam było albo po angielsku, albo tylko on-line, więc szukałam dalej... i tak, przy okazji, spotykałam informacje o różnych grach...
Najpierw odkryłam puzzle fabularne - czyli te, gdzie układając puzzle wchodzimy na kolejne poziomy i zdobywamy kolejne artefakty.
Potem ze zdziwieniem przeczytałam o istnieniu gier nie mających nic wspólnego ze "strzelankami" - jako pierwsze poznałam SimCity i po dłuższym zastanawianiu się kupiłam SimCity4. Przygody z nią w odpowiednim wątku.
Potem kupiłam SimCity Społeczności - zachwyciła mnie grafika, ale czytając już więcej o grach, dowiedziałam się, że istnieją inne serie i kupiłam ściągnęłam pierwsze demo The Settlers, a potem kupiłam pierwszą grę z tej serii. Wielki zachwyt i prawie równie wielkie rozczarowanie...
Ale już wpadłam po uszy, będę dalej szukać czegoś, co będzie mi w pełni odpowiadało.
Zapraszam do opowiadania Waszych przygód z grami!
Offline